12-05-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Keith Wright, 95-letni weteran II wojny światowej z Burleigh Heads w Australii, ma zamiar po raz ósmy odbyć podróż do Europy. Planuje nocować w hostelach i przemierzyć cały kontynent. Najprawdopodobniej jest najstarszym podróżnikiem na świecie.
Pan Wright zwiedza świat od 2002 roku i w ciągu dekady udało mu się przemierzyć większość krajów Wschodniej i Zachodniej Europy.
Sędziwy turysta podróżuje bez „zbędnych" luksusów. Wybiera klasę ekonomiczną w samolocie i śpi w hostelach. Ponieważ w schroniskach pokoje jednoosobowe są rzadkością, często dzieli lokum z młodszymi o kilka dekad obieżyświatami.
W swoją pierwszą wyprawę udał się w wieku 85 lat po tym, jak zmarła jego żona. Wyruszył wówczas do Turcji na czterodniową autobusem.
- Przez całe życie trudno mi było usiedzieć na miejscu. Zawsze chciałem u pojechać na Gallipoli (półwysep na Morzu Egejskim) w Anzac Day (dzień poświęcony pamięci żołnierzy australijskich i nowozelandzkich, którzy walczyli w czasie pod Gallipoli, na Bliskim Wschodzie i na froncie zachodnim) - mówi pan Wright. - Sprzedałem więc dom i część przeznaczyłem na wyjazd - wyjaśnia.
- Uważam, że jeśli jest się w formie i można podróżować samodzielnie, to najlepszy sposób na to, by zobaczyć tyle świata, ile się chce - mówi staruszek.
Na 28 maja pan Wright planuje eskapadę do Madrytu, San Sebastian, Paryża, Monachium i Wiednia. Chce także odwiedzić Londyn, by obejrzeć słynne wyścigi konne znane jako Royal Ascot.
Mimo swojego wieku, pan Keith lubi napić się piwa z innymi podróżnikami i nie boi się samotnie poruszać się po mniej utartych szlakach: pieszo, samochodem lub pociągiem. - Widziałem rzeczy, których nie oglądają zwykli turyści, bo chadzam bocznymi drogami i chętnie odwiedzam prowincjonalne miasteczka - mówi podróżnik.
- Większość ludzi, których spotykam, jest zaskoczonych, gdy ujawniam swój wiek i zdziwionych, że na stałe mieszkam w Australii - mówi staruszek. - Gdziekolwiek nie wyjeżdżam, noszę australijską czapkę, co przyciąga uwagę mieszkańców odwiedzanych miejsc - dodaje.