11-07-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Hotel dla zwierzątW Polsce, wzorem innych Państw europejskich, rośnie oferta hoteli dla zwierząt. Co istotne, większość z nich przestaje się już kojarzyć z ciasnymi klatkami. - W naszym hotelu panują prawdziwie domowe warunki. Psy śpią na kanapie, chodzą na długie spacery do lasu i bawią się w towarzystwie moich przyjacielskich czworonogów - mówi Agnieszka z psiego hotelu „Psotel" pod Lublinem. - Można powiedzieć, że zapewniamy „całodobowe centrum rozrywki". Dla pełnego komfortu naszych podopiecznych, ustaliliśmy limit maksymalnie pięciu piesków, które przebywają u nas w jednym czasie. To wszystko sprawia, że właściciele, a przede wszystkim ich pupile, chętnie do nas wracają.
O dużym zainteresowaniu ofertą psiego hotelu może świadczyć fakt, że rezerwację na lipiec były dokonywane już w kwietniu. Jeśli zdecydujemy się na tą formę wakacyjnej opieki nad naszym czworonogiem, to czeka nas koszt w granicach 30-50 zł za dobę.
Osobista opiekunkaJeśli nasz pupil nie lubi zmian i istnieje obawa, że nie zaaklimatyzuje się w nowym miejscu, to można skorzystać z usług tzw. petsittera. To osoba, która sprawuje opiekę nad czworonogiem w jego domu: wyprowadza na spacery, karmi i zapewnia rozrywkę. Taką psią nianią od dwóch lat jest Natalia z Wrocławia. - Do każdego podopiecznego podchodzę indywidualnie. Zostawiając psa pod moją opieką właściciele wypełniają ankietę, dzięki której poznaje przyzwyczajenia, naturalne zachowania i preferencje żywieniowe czworonoga. Dzięki temu staram zminimalizować stres związany z rozłąką - dodaje Natalia. Cena takiej usługi nie jest wygórowana, dzienna stawka petsittera zaczyna się już od 20 złotych za dzień.
Mam wakacje, zaraz wracamA co z tymi zwierzętami, których właściciele stracili zapał do opieki nad czworonogiem i przy okazji pierwszych problemów starają się pozbyć „kłopotu"? Sytuacje, w których czworonóg zostaje przywiązany do drzewa czy wyrzucony przez drzwi samochodu, nie należą niestety do rzadkości. Te, które mają szczęście i przeżyją trafiają do schroniska.
- Lato, to dla takich placówek jak nasza, okres wzmożonej pracy. Jednak statystyki z tego roku na razie są zadowalające - mówi Maciej Dźwig, Dyrektor Usług Komunalnych w Poznaniu, którym podlega schronisko dla zwietrząt. - Co ciekawe, w ostatnim czasie do schroniska przybywa znacznie mniej czworonogów, za to więcej znajduje nowych opiekunów - dodaje.
Cały czas jednak zdarzają się osoby, które bez wyrzutów sumienia porzucają swojego psa pod bramą schroniska.
- Takie osoby nie są bezkarne. Porzucanie zwierząt jest przejawem znęcania się, za które może grozić kara grzywny lub pozbawienia wolności do lat 2. Niejednokrotnie zdarza się tak, że właściciele przynoszą psy zadbane, z obrożą twierdząc, że znaleźli je na śmietniku czy w parku. Czasami bez pardonu mówią, że wyjeżdżają na wakacje, nie wiedzą co zrobić ze swoim czworonogiem i chcą go oddać do naszej placówki. Takich czworonogów nie możemy przyjąć. Należy pamiętać, że schronisko to z założenia miejsce dla zwierząt bez domu i właściciela, a nie przechowalnia - dodaje Maciej Dźwig.
Sposobów rozwiązujących problem opieki nad zwierzętami nie brakuje. Trudno zatem zrozumieć tłumaczenia właścicieli czworonogów, którzy porzucają je przed wyjazdem na urlop.
Wnioski zostały przygotowane na podstawie danych serwisu Tablica.pl za okres od marca do czerwca 2011 roku.