Strona głównaWakacjeBułgaria - idealny kraj na wakacje dla aktywnego seniora strona 2 / 4

Bułgaria - idealny kraj na wakacje dla aktywnego seniora

strona 2 / 4

Bułgaria - idealny kraj na wakacje dla aktywnego seniora [© niki spasov - Fotolia.com]
Pogoda

Pasuje jedno słowo – idealna. Jak marzenie. Każdemu seniorowi, dysponującemu wolnym czasem i możliwością planowania wyjazdów polecamy - jak zawsze - miesiące rozpoczynające i wieńczące tzw. wysoki sezon, czyli: maj czerwiec i wrzesień. Szczególnie ten ostatni, bo to kumulacja owocowego szaleństwa. Jest też spokojniej, ciszej, nieco taniej. Wrzesień to czas soczystych zbiorów i odpoczynku na wyciszającej się po sezonie przestrzeni. Niemal przez całe lato mamy 5-7 stopniową różnicę pomiędzy temperaturą powietrza i wody. O ile w maju jest to kolejno 21 i 18C, to już w czerwcu mamy 25 i 20C, a we wrześniu, który raz jeszcze szczególnie polecamy, 26 i 21C. To doskonała temperatura pozwalająca zarówno wypoczywać na piaszczystych, gościnnych plażach Morza Czarnego, ale także aktywnie pozwiedzać, bez obaw o możliwości wydolnościowe naszego organizmu.

Kurorty

Trzeba pamiętać, że Sunny Beach (Słoneczny Brzeg) to tzw. sztuczny kurort zbudowany od podstaw przez komunistyczne władze Bułgarii w latach 80. Nie mieszkają tam niemal w ogóle Bułgarzy (z wyjątkiem Nesebaru). Większość z nich przebywa tam tylko okresowo, pracując sezonowo w szeroko rozumianej turystyce. I choć nie są to ogrodzone enklawy jak np. w Egipcie i często spotkamy na plaży czy nawet w hotelu wypoczywających Bułgarów (zwłaszcza na weekendy) to ciężko uciec od przekonania, że językami dominującymi są angielski, francuski i oczywiście polski. Co ciekawe, w tym roku, także w Bułgarii widać dużo mniej gości z Rosji. Bułgarski jest językiem z grupy słowiańskiej, więc nie ma większych kłopotów we wzajemnym porozumiewaniu się także lekko na migi.

Skrajnie odległe od Nessebaru, w zatoce plaż Słonecznego Brzegu, jest Elenite. Miejscowość typowo wypoczynkowa. Hotelowa osada, typowy wakacyjny kurort. Kolejny jest Sweti Włas. Ten budzi już więcej emocji, chociażby niższą architekturą i pięknym kobiercem zieleni na zapleczu ułożonych na zboczu hoteli. Fantastyczne wrażenie robi też marina z jachtami jakie z powodzenie zacumować mogłyby jeśli nie w Saint-Tropez, to na pewno przy sopockim molo. Jest gdzie spacerować, a nawet się powspinać.

Dziś Słoneczny Brzeg to nie jest już zwykły wakacyjny kurort. To turystyczny konglomerat wypoczynkowo-handlowo-zabawowy, tętniący pełną energią i życiem na wysokich obrotach 24 godziny na dobę. Oprócz fantastycznego w ciągu dnia AquaParku Action, mnóstwa hoteli żyjących swoim życiem w rytm cyklicznych animacji i godzin All Inclusive, sklepów, kawiarni i restauracji najważniejsza jest plaża. Woda w tym rejonie niestety dość mocno zanieczyszczona jest glonami. Forma zatoki, nad którą ulokowany jest kurort z mocno wysuniętym na północy cyplem w kierunku Emony ma określone konsekwencje przy jej filtracji. Nie przeszkadza to jednak w spacerach, zwłaszcza wczesnym wieczorem, kiedy powietrze robi się na prawdę przyjemne. Bez najmniejszych kłopotów przejdziemy całą linią nabrzeżną brodząc nogami w ciepłym morzu, a w przypadku zmęczenia bez problemu odpoczniemy na pozostawionych na plaży leżakach. Dla miłośników joggingu i ruchowej aktywności znajdziemy sporo promenad i alejek, a gdzieniegdzie, także zewnętrznych słowni, skwerów i małych ogródków.

Wracamy jednak na razie do Sunny Beach. Plaża, zagospodarowana przez ajentów wymusza na gościach dość wysokie opłaty. W miesiącach wakacyjnych wypożyczenie leżaka kosztuje 8-12 lewa, parasol tak samo. Za komplet 2+1 zapłacimy więc od 24 do nawet 36 lewa (75 zł) za dzień. Koszmarnie drogo. Nie ma się co dziwić, że pustych leżaków jest sporo. Pod tym względem Bułgarzy muszą się jeszcze sporo nauczyć. Dużo ludzi korzysta więc z darmowych odcinków plaży, tzw. Free Zone, gdzie leżąc na ręczniku i miękkim piasku pod prywatnym parasolem, kupionym na każdym rogu ulicy za 10-25 lewa (w zależności od wielkości i materiału), opalimy się dokładnie tak samo. Żadna ujma, bo leżymy parasol w parasol nie tylko z Bułgarami, ale też z Niemcami, Francuzami i Anglikami. Infrastruktura plażowa nie budzi większych zastrzeżeń. Sporty wodne cenowo na normalnym poziomie (np. parasailing - 100 lewa; ringo, ufo, banan – do 50 lewa), niestety atrakcje trwają krótko. Latanie na spadochronie za motorówką trwa dosłownie 10 minut, a ślizgacze za skuterem czy łodzią typu ribb to tylko 5 minut zabawy.

Nocą, główna ulica w centrum kurortu dosłownie przytłacza ilością kolorów, dźwięków, zapachów. Doskonale odnajdą się tam wszyscy miłośnicy nocnego życia, dobrej i głośnej (niestety też droższej) zabawy, wydawania lewów, euro czy dolarów na przeróżne atrakcje, których w Polsce nie uświadczymy. Znaleźć można tam dosłownie wszystko. Od restauracji i barów ukierunkowanych na określone gusta estetyczne, muzyczne i kulinarne, przez lokale z występami na żywo, cukiernie, lodziarnie, sieciowe , ulicznych czarodziejów wszelkiej maści i obyczajowości, ludzi robiących nam pamiątkowe zdjęcia, koszulki, kubki ze stadami papug, legwanami, wężami, masą naganiaczy do sklepów, knajpek i centrów rozrywki.

Strony : 1 2 3 4

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć