Turystyczna oferta first minute: czy warto?

– kiedy wprowadza na rynek nowy katalog usług – promuje wycieczki, by sprzedać je jak najszybciej. W tym celu obniża koszt podróży o ok. 20-30 proc. Kupno wycieczki w takiej ofercie ma kilka niewątpliwych atutów. Z drugiej strony, konsument powinien dobrze się zastanowić zanim zdecyduje się na podpisanie umowy, jako że czasu do odlotu pozostało całkiem sporo.

Kto pierwszy, ten lepszy

– Poza finansowym aspektem, ważne jest również to, że bardzo często touroperatorzy do wycieczki dokładają różnego rodzaju gratisy. Nierzadko zdarza się, że jest to dodatkowe ubezpieczenie lub wyjazd fakultatywny – mówi Marko Brinkmann z podróżniczego serwisu internetowego Tripsta.pl. Jeśli więc planujemy wyjazd do Egiptu, biuro podróży może dołączyć do oferty rejs po Nilu lub zwiedzanie piramid. To usługi, które w standardowej ofercie zazwyczaj bywają odpłatne. – Poza tym, kupując wycieczkę tak wcześnie, możemy wybierać spośród dużej bazy hoteli i terminów. Trzeba więc liczyć się z tym, że później najlepsze pensjonaty mogą być zarezerwowane – dodaje Marko Brinkmann.

Na co zwrócić szczególną uwagę?

Pomimo, że biura podróży kuszą konsumentów najlepszymi rabatami oraz wachlarzem atrakcyjnych ofert, warto dokładnie się im przyjrzeć – Przed podpisaniem umowy należy sprawdzić, czy ta zawiera gwarancje rezygnacji oraz niezmienności ceny – podkreśla Marko Brinkmann. Koszt wyjazdu nie powinien ulec zmianie, jednak od zasady są pewne ustępstwa. Przykładowo jest to zmiana kursu walut, koszt opłat lotniskowych, czy urzędowych, ale także przeładunkowych w portach morskich. Modyfikacja ceny, programu, miejsca odlotu, wiąże się z tym, że konsument może bez poniesienia dodatkowych kosztów zrezygnować z wycieczki. Jeśli konsument nie zgadza się na zmiany w opłatach, umowa powinna zagwarantować możliwość odstąpienia. Ponadto cena wyjazdu nie powinna ulec modyfikacji na czas 20 dni przed planowanym terminem .

Niejednoznaczne zapisy

Czujność powinny wzbudzić określenia typu „niedaleko plaży”, czy „blisko morza”. Zdecydowanie lepiej uniknąć kilkunastu kilometrowych spacerów, na które nie mamy ochoty. Wskazanym jest doprecyzowanie ogólnych stwierdzeń zawartych w umowie, gdyż znaczenie zwrotu „pokój z widokiem”, czy „śniadanie kontynentalne” dla wielu może być dyskusyjne. Warto również uniknąć zdziwienia, kiedy to trzygwiazdkowy hotel w , będzie miał zupełnie inny standard niż ten, który oznaczony tym samym symbolem znajduje się w jednym z odwiedzonych przez nas wcześniej europejskich miast.

Gdyby konsument nadal posiadał wątpliwości może skorzystać z porady Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W przypadku zakupu wycieczki w ofercie first minute warto być pewnym, że zainwestowane pieniądze nie przepadną.