27-08-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Jesień to okres, w którym znacznie obniża się odporność naszego organizmu, dlatego póki nie nadejdą chłodne dni, warto zawczasu pomyśleć o wzmocnieniu się. Jakie miejsce jest najbardziej odpowiednie na jesienny wypoczynek? To, które jest wówczas najcieplejsze, czyli bałtyckie wybrzeże!
O tej porze roku nad morzem temperatury są przeważnie o kilka stopni Celsjusza wyższe niż w reszcie kraju, za co odpowiada łagodny morski klimat. We wrześniu średnia dobowa temperatura wynosi nawet 16 stopni, czyli więcej niż w maju. Podczas gdy zaś w październiku na Mazurach przeciętnie notuje się 3-4 stopnie ciepła, temperatura nad Bałtykiem to wciąż około 11⁰ C.
W większości hoteli i pensjonatów zaczyna się wtedy tak zwany „niski sezon”, który wbrew nazwie może zaspokoić nawet najwyższe wymagania. Przede wszystkim, piękno da się dostrzec tylko wówczas, gdy znikną z nich lipcowo-sierpniowe tłumy turystów. Jesienne spacery czy jogging wzdłuż brzegu to już nie przeciskanie się między stłoczonymi plażowiczami, ale zupełnie nowy wymiar wypoczynku. Co więcej, niski sezon oznacza znaczną obniżkę cen i wiele promocji, zarówno w hotelach, jak i nadmorskich restauracjach. Na przykład w organizuje się „weekendy za 50%”, podczas których kilkadziesiąt lokali, atrakcji turystycznych i hoteli obniża swoje ceny aż o połowę. W tym roku taka akcja odbędzie się w pierwszej połowie października. Dzięki takim obniżkom można sobie pozwolić na pobyt w ośrodkach o dużo lepszym standardzie, a nawet w luksusowych obiektach .
– Duża ilość hoteli SPA, szpitali uzdrowiskowych i sanatoriów powoduje, że turyści i kuracjusze przyjeżdżają do Kołobrzegu przez praktycznie cały rok – mówi Anna Ptaszyńska z Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Kołobrzegu. – Jesienią turystów w mniejszym stopniu przyciągają może plaże, ale wynagradza im to bogata oferta zabiegowa i lecznicza: kąpiele solankowe i mineralne, borowiny czy rozmaite masaże. Większość osób wybiera jednak jesień ze względu na spokój i niższe ceny – dodaje.
Wbrew pozorom, wcale nie jest tak, że gdy kończy się lato, wszystkie nadmorskie uzdrowiska wyludniają się i zapadają w zimowy sen. Większe miasta na wybrzeżu, do których zalicza się także wspomniany wyżej Kołobrzeg, żyją własnym rytmem i także jesiennym turystom są w stanie zaproponować rozrywkę i atrakcje.