30-04-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Zbliża się sezon letnich wyjazdów wakacyjnych, a wraz z nim - niestety - sezon bankructw biur podróży. Co roku docierają do nas informacje o upadkach większych i mniejszych touroperatorów, a w serwisach informacyjnych pojawiają się migawki z lotnisk, na których czekają zdezorientowani turyści. Sytuacja taka to nie tylko strata pieniędzy - o także zniszczone wakacyjne plany i bezpowrotnie utracony czas odpoczynku. Czy można się przed tym chronić?
Podczas planowania wakacyjnych wyjazdów, bierzemy pod uwagę nie tylko atrakcyjność danego miejsca, standard zakwaterowania oraz cenę wycieczki, lecz także bezpieczeństwo – z tego powodu w 2016 r. np. Tunezja i Egipt zapewne będą cieszyć się mniejszą popularnością. Warto też sprawdzić sytuację finansową biura podróży.
Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, aż 458 touroperatorów jest zadłużonych. Niestety, choć trwają prace nad utworzeniem Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego, który chroniłby interesy klientów w razie bankructwa biura podróży, nadal on nie powstał.
Dlatego warto wybierać oferty z jak najlepszym ubezpieczeniem - podkreślają touroperatorzy. Chroni ono klienta przed utratą pieniędzy, a nawet umożliwia zmianę rezerwacji wyjazdu w przypadku bankructwa touroperatora.
A gdzie w tym roku będą urlopować Polacy? Niekwestionowaną królową będzie Grecja. Na brak popularności nie powinny narzekać też Włochy, Hiszpania – nie tylko ta kontynentalna, lecz także Wyspy Kanaryjskie – Turcja i Bułgaria. Jak stwierdza rozmówca
- Jeśli sytuacja w basenie Morza Śródziemnego będzie stabilna – a jeździ tam z biurami podróży 80% polskich turystów – to w tym roku ceny wycieczek raczej nie wzrosną więcej niż o kilkanaście złotych”. - podkreśla Jarosław Kałucki, rzecznik prasowy Travelplanet.pl.